Marianka urodziła się w 26 tygodniu ciąży z 1 punktem w skali Apgar. Krótko po porodzie doszło do krwawienia dokomorowego III stopnia. Dokładnie nie wiadomo, co było przyczyną tak szybkiego porodu, ale wiadomo, że biologiczna mama Marianki nie za bardzo dbała o siebie i dziecko. Być może z tego powodu doszło do przyspieszonej akcji porodowej.
Od samego początku dziecko wykazywało się silnym pragnieniem walki o życie i przetrwanie. Mimo niskiej wagi urodzeniowej, wodogłowia, spowodowanego krwawieniem dokomorowym, karmienia sondą, Marianna powoli dochodziła do większej sprawności i samodzielności. 2 miesiące w inkubatorze, czujna opieka medyczna oraz wola przetrwania dziewczynki powodowały, że z dnia na dzień było coraz lepiej, z wagą 2,5kg, została wypisana do Pogotowia Rodzinnego. Przez pierwsze miesiące swojego życia nie zaznała niestety miłości i opieki ze strony swojej Mamy, brakowało jednego opiekuna, który utuliłby w płaczu i po prostu był obok. Ten okres na zawsze odcisnął piętno na jej życiu i psychice.
Marianka poznała swoich rodziców zastępczych w wieku 6 miesięcy. W wieku 12 miesięcy trafiła do nich na stałe, a kilka miesięcy później, decyzją Sądu, została przez nich adoptowana i stała się pełnoprawnym członkiem rodziny. Biologiczni rodzicie dziecka interesowali się nią tylko na samym początku, dziś, od lat, nie ma z nimi kontaktu.
Już w wieku 2 miesięcy, kiedy trafiła do pełnego miłości Pogotowia Rodzinnego, zostało zdiagnozowane u niej osłabione napięcie mięśniowe. Od tego czasu, nieprzerwanie do dziś, była i jest rehabilitowana na wiele sposobów. Kiedy ostatecznie trafiła do swojej Rodziny, doszła diagnoza: Porażenie Mózgowe. Jej choroba charakteryzuje się deficytami na wielu płaszczyznach.
Po pierwsze to niepełnosprawność fizyczna: zaczęła chodzić dopiero w wieku 3 lat, jej chód jest nieprawidłowy i wymaga ciągłej korekty, nóżki wymagają noszenia ortez, by minimalizować przeprosty oraz stabilizować stopy. Kręgosłup jest mocno wygięty w hiperlordozie, co powoduje ryzyko ucisku na narządy wewnętrzne oraz dyskopatię, a miednica jest ustawiona w niewłaściwy sposób (przodopochylenie). Po drugie, porażenie mózgowe powoduje problemy emocjonalne– ataki histerii, furii, rzucania przedmiotami, przeklinania czy słabych umiejętności utrzymania norm społecznych. Dla samej Marianki te ataki furii są męczące i wyczerpujące oraz mocno stresujące, ale odbija się to również na całej rodzinie i grupie przedszkolnej – Marianka uczęszcza do przedszkola integracyjnego. Kolejny poważny deficyt związany jest umiejętnościami twardymi, czyli z przyswajaniem wiedzy. Marianka dwukrotnie była odraczana od podjęcia nauki szkolnej, bo jej umiejętności i poziom rozwoju nie rokował na poradzenie sobie w szkole. Ostatecznie, po przeprowadzonym badaniu w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, Marianka została zdiagnozowana z niepełnosprawnością sprzężoną, tj. niepełnosprawność fizyczna oraz niepełnosprawność intelektualna w stopniu lekkim.
Jaka jest Marianka na co dzień? Wbrew opisom jej choroby i ciężkich doświadczeń, to dziecko, które jest pogodne, uśmiechnięte i bardzo zainteresowane życiem i światem. Uwielbia śpiewać (SIC! Jej mama jest dyrygentem chóru gospel, więc jakby inaczej!), kocha tańczyć, uwielbia konie i korzysta z zajęć hipoterapii, kiedy to tylko jest możliwe. Nad wszystko kocha psy, zna się całkiem dobrze na rasach i opiece nad tymi zwierzakami. W ramach dogoterapii jej rodzina stara się zapewniać jej stały kontakt z psami.
W związku z jej problemami rozwojowymi, Marianna korzysta i potrzebuje wsparcia w postaci rehabilitacji, pracy z zespołem specjalistów, ortez na nóżki oraz stabilizatorów całej sylwetki. Na problemy emocjonalne najlepsza jest hipoterapia oraz dogoterapia. Potrzebuje też wsparcia w motoryce małej i dużej, fizjoterapii, szczególnie podczas turnusów rehabilitacyjnych, które w znaczny sposób wpływają na rozwój ogólny dziecka.