Szukamy razem z żoną na pomoc dla naszego siedmioletniego synka Antosia. Trzy tygodnie temu trafiliśmy najpierw do Poznania skąd samolotem przewieziono nas do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam u Antosia po wykonaniu biopsji stwierdzono złośliwego glejaka stopnia 4 w lokalizacji pnia mózgu. W chwili obecnej jest przygotowany do radioterapii, w zeszłym tygodniu został przeniesiony na oddział onkologiczny.

Od wtorku zaczynamy radioterapię. Jesteśmy załamani. Mamy troje dzieci, Antoś jest naszym środkowym rodzynkiem, jedynym chłopcem. Do momentu kiedy trafiliśmy do szpitala w Poznaniu był aktywny fizycznie, grał w piłkę, biegał.