Moi kochani,
Ania i Ela utworzyły to konto, zanim sama zrozumiałam, że potrzebuję pomocy i jestem im za to bardzo wdzięczna. Bardzo dziękuję za wszystkie wpłaty, których dokonaliście. Dzięki nim mogłam opłacić część leczenia, co w mojej trudnej sytuacji jest bardzo ważne. Niestety, musiałam zrezygnować z pracy i nie wiadomo, kiedy będę mogła podjąć ją ponownie a leczenie wspomagające, które stosowałam równolegle z refundowaną chemioterapią już kosztowało moją rodzinę ponad 15 000 zł. Przyjęłam właśnie ostatnią chemię w pierwszym rzucie leczenia i myślałam, że wkrótce będę mogła podziękować Wam za wsparcie i podzielić się informacją, że wszystko jest dobrze i na ten moment jestem zdrowa. Niestety, czekając na ocenę skuteczności leczenia, otrzymałam wynik badania genetycznego. Okazało się, że mam zmutowany gen BRCA 1, który powoduje, że ryzyko zachorowania na raka piersi wynosi 65-72%. Ryzyko zachorowania na raka jajnika, którego już mam, wynosi 39-44%. Przeżyłam wstrząs, gdy się o tym dowiedziałam. Zupełnie też zmieniło to procedurę mojego leczenia. Nie tylko muszę zacząć aktywną profilaktykę nowotworu piersi, ale też w ciągu 8 tygodni od zakończenia pierwszego rzutu leczenia( termin upływa 12 maja) muszę zacząć przyjmować lek Olaparib, który może zapobiec częstym nawrotom raka jajnika, gdy jego podłoże jest genetyczne. Olaparib, który powinnam przyjmować przez dwa lata, nie jest w Polsce refundowany w pierwszym rzucie choroby. Miesięczna kuracja kosztuje ponad 20 000 zł i ja, niestety, nie mam tych pieniędzy. Szpital, w którym się leczę, wystąpi do Ministerstwa Zdrowia o refundację, ale ze względu na epidemię nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle ją dostanę. Do tej pory muszę sama finansować koszty leczenia, a refundacja, jeśli zostanie przyznana, obejmie koszty od momentu wydania decyzji. Ponieważ nie mogę czekać z przyjmowaniem leku na wydanie decyzji, muszę kupić go sama. W tej sytuacji chciałabym prosić tych z Was, którzy mogą, o pomoc i wpłaty na konto fundacji, która dodatkowo utworzy link do przekazywania 1% podatku. Pragnę Was zapewnić, że jeśli nie wykorzystam na leczenie zgromadzonych środków, przekażę je innym potrzebującym Fundacji.
Z góry dziękuję.
Agata